Cześć 🙂
Czy aby upiec chleb, potrzebujemy magicznych atrybutów, które dostaniemy tylko na ulicy Pokątnej? Czy domowa piekarnia musi być wyposażona w multum drogich piekarskich atrybutów? Czy sprzęt, a raczej jego brak może być dla nas ograniczeniem w domowym wypieku chleba? Czy do upieczenia chleba potrzebujemy wielu składników?
Na te i wiele innych pytań postanowiłam Wam dzisiaj odpowiedzieć, aby przekonać Was, że to nie czarna magia 🙂
Akcesoria
Piekarnik
Bez piekarnika ani rusz! Co prawda, mieszkając przez prawie dwa lata w studenckim mieszkanku, piekłam chleby w czymś co wyglądało jak mikrofalówka, na dodatek z nieszczelnymi drzwiami. Można? Można! Chcieć to móc. Co prawda, mogłam zapomnieć o wypieku w formie innej niż keksówka, ale dobre i to. Teraz wypiekam w bardzo profesjonalnym parowym piekarniku, który wybierałam szczególnie pod kątem wypieku chleba. Uwielbiam go <3
Miski
Gdzieś ciasto wyrobić trzeba, prawda? Najlepiej mieć co najmniej dwie, fajne są szklane, bo można podglądać jak wyrasta nam ciasto.
Waga
Waga jest bardzo ważna. Większość profesjonalnych przepisów oparta jest na jednostkach typu gram/kilogram, a nie szklanka. Dlaczego? Wypieki są oparte niemalże na laboratoryjnej dokładności. Czasy kiedy szklanka zawsze miała tę samą wielkość poszły w niepamięć. Więc jeśli odmierzycie składniki szklanką o innej pojemności niż autor przepisu, nie zdziwcie się jeśli Wam coś nie wyjdzie. Aby tego uniknąć, trzymajmy się wagi 🙂
Czym się kierować w jej zakupie? Nie ma tu większej filozofii, ważne aby miała funkcje tary(czyli możliwość wyzerowania wagi po dodaniu każdego składnika) oraz odmierzała z dokładnością do jednego grama.
PS.Pamiętajmy, że 1ml wody=1g wody. Teraz ławo zamienicie jednostki, jeśli woda pojawi się w przepisie w mililitrach. Niby oczywiste powiecie, wiem jednak, że nie dla wszystkich.
Moja waga jest marki Salter. Mam ją 6 lat, wiele przeszła (również upadki) i działa jak nowa.
Koszyki do wyrastania
Najbardziej popularne to te wiklinowe. Dostaniemy je w różnych kształtach. Ja posiadam okrągłe i podłużne. Warto pamiętać, że należy wyłożyć je bawełnianą ściereczką, którą dokładnie wysypujemy mąką i dopiero teraz możemy włożyć uformowany bochenek.
Formy
Na sam początek, warto wyposażyć się w keksówkę i w niej upiec swój pierwszy chleb.Należy ją dokładnie,po same brzegi nasmarować tłuszczem i wysypać otrębami.
W czym jeszcze możemy piec chleb? Garnek żeliwny – to w nim upieczemy piękny, okrągły bochenek z chrupiącą skórką. Dodatkowo, będziemy pewni,że chlebek wyjdzie idealnie okrągły, nie rozleje się tracąc formę.Jak się obchodzić z takim garnkiem? Wystarczy rozgrzać go przez około 30 minut w nagrzanym piekarniku, ostrożnie wrzucić wyrośnięty chleb i nałożyć pokrywkę. Po 20 minutach zdjąć ją i tak dopiekać chleb przez następne 20 minut. Jeśli boimy się o oparzenia, możemy rownież zostawić ciasto do wyrośnięcia w zimnym garnku, następnie wyrośnięte włożyć do nagrzanego piekarnika. Pamiętajmy jednak o tym, aby wcześniej baaardzo porządnie wysmarować garnek tłuszczem i wysypać otrębami, w innym przypadku chleb może nam przywrzeć do garnka. Nie da się ukryć, że koszt żeliwnego garnka to spory wydatek. Mogę polecić te dostępne w Ikei klik, cena choć wysoka to jest bardzo korzystna w stosunku do jakości. Minusem jest to, że garnek jest jasny i bardzo się brudzi.
Jeśli marzy nam się okrągły bochenek, a ceny garnków żeliwnych przyprawiają nas o zawrót głowy, możemy upiec chleb w zwykłym okrągłym naczyniu żaroodpornym. Co prawda, nie uzyskamy pięknej baaardzo chrupiącej skórki, ale sen o okrągłym bochenku będzie spełniony.
Patelnia żeliwna
Żeliwna patelnia to mój hit ostatniego czasu. Polecam ją jednak jeśli upiekliśmy już kilka chlebów i stajemy się coraz lepsi w formowaniu i kształtowaniu bochenków. Idealne byłyby dwie, jedna bardziej płaska, druga głęboka służąca za przykrywkę. Prawdę mówiąc tę przykrywkę da się w domowy i sprytny sposób zastąpić. Mianowicie, można uformować coś na wzór stożkowego daszku z foli aluminiowej i nim przykryć całą patelnie. Z przykrywaniem chodzi o to, żeby stworzyć chlebowi odpowiednią wilgotność w początkowej fazie pieczenia. Po co? Aby wytworzyła się ładna i chrupiąca skórka. Pokrywkę/daszek zdejmujemy po 20 minutach pieczenia.
Polecam średnicę 26-28 cm. Swoją kupiłam na Allegro.
Skrobki piekarnicze
Nie od początku mojej przygody z pieczeniem chleba z nich korzystałam. Jednak gdy już zaczęłam, uwielbiam z nimi pracować. Są zaokrąglone lub w kształcie trapezu. Tymi zaokrąglonymi najlepiej wybierać ciasto z miski. Trapezowe pomagają w formowaniu bochenków. Czy są niezbędne? Niekoniecznie, ale gdy wkręcicie się w pieczenia chleba warto je kupić, drogie nie są. Klik.

Skrobki piekarnicze
Nacinaki i żyletki
Służą do nacinania wyrośniętego chleba, bagietek lub bułek, tuż przed włożeniem ich do piekarnika. Dzięki temu nasz wypiek ładnie urośnie podczas pieczenia oraz dodamy mu ładnego wyglądu. Mam nacinak jak i żyletkę. Osobiście wolę nacinać żyletką.

nacinaki
Spryskiwacz
Spryskiwacz jest przydatny do zaparowania piekarnika zaraz po włożeniu do niego chleba. Spryskujemy wodą jego rozgrzane ścianki. To rozwiązanie sprawdza się dobrze, gdy nie posiadamy wbudowanej funkcji parowania. Druga metoda to włożenie na dno naszego pieca miseczki z kostkami lodu. Pamiętajmy jednak, aby miseczka była przystosowana do wysokich temperatur. Po upływie 20 minut należy uchylić lekko piekarnik, aby uwolnić zgromadzoną parę. Koszt zakupu spryskiwacza to ok 5zł.
Mikser/robot kuchenny
Odkąd posiadam robot KitchenAid mam przyjemność wyrabiać w nim ciasto. Jest on bardzo pomocny jednak wolę wyrabiać ciasto ręcznie i tak też, szczególnie na początku, polecam Wam robić. Dlaczego? Warto nauczyć się “czuć” ciasto. W rękach łatwiej Wam stwierdzić, czy potrzebujemy dolania wody, czy dosypania mąki. Wyrabiając ciasto ręcznie, łatwiej będzie Wam kontrolować, czy ciasto jest wystarczająco wyrobione. Ręcznym wyrabianiem raczej nie “przerobicie” ciasta, za to miskerem może się tak zdarzyć. Zbyt długie wyrabianie mikserem może zniszczyć strukturę ciasta.
A teraz krótko i rzeczowo o składnikach.
Mąka
Najczęściej przeze mnie używana to:
- pszenna chlebowa typ 750 o zawartości białka najlepiej 12g/100g mąki
- pszenna razowa
- żytnia chlebowa typ 720
- żytnia razowa typ 2000
Oczywiście często dodawane są też inne mąki np. orkiszowa, owsiana, gryczana itp.
Warto szukać dobrej jakości mąk na różnego rodzajach targach. Od jakości mąki w głównej mierze zależy smak naszego chleba.
Ze sklepowych mąk korzystam z Szymanowskiej i czasem z Basi. Polecam także eko mąkę od Babalskich.
Drożdże
W sklepach dostaniemy świeże i instant. Ja zawsze korzystam z instant, ponieważ nie muszę się martwić o ich termin ważności. Poza tym praca z nimi jest łatwiejsza.
Woda
Najistotniejsze jest to, aby nie była zbyt gorąca. Ja używam wody troszkę cieplejszej niż temperatura pokojowa. Pamiętajmy, że gorąca woda zabija drożdże czyli naszych wiernych przyjaciół pomocnych w uzyskaniu pięknego chleba.
Sól
Udział soli w cieście powinien wynosić 2%. Nie zapominajmy o niej bo odgrywa bardzo istotną rolę w procesach zachodzących w cieście chlebowym. Wpływa ona na uzyskanie ładnej skórki, rozwinięcia się odpowiednio siatki glutenowej nadającej puszystość oraz najważniejsze, na smak chleba.
Składniki dodatkowe
Do chleba możemy dodać różnego rodzaju ziarna: mak, sezam, siemię lniane itd. Przyprawy: kminek, czarnuszkę, rozmaryn, zioła prowansalskie. Bakalie w tym różne orzechy, suszone owoce. Ogranicza nas tylko wyobraźnia 🙂
Podsumowując, gdy zaczynamy przygodę z chlebem wystarczy nam: piekarnik, miska, waga, keksówka oraz składniki. Resztę atrybutów fajnie mieć, ułatwiają pracę i pozwalają się nam rozwijać. Jednak na początku naszej drogi nie są niezbędne. Chleb składa się w zasadzie z 3 prostych składników, a moc ma niezwykłą. Oto cała magia chleba.
Kupić dobry, prawdziwy chleb jest bardzo ciężko. Prawdopodobieństwo, że ten Wasz, upieczony w domu będzie o wiele lepszy od tego kupnego jest ogromne. Upieczony na drożdżach czy na zakwasie, nie ważne. Ważne, że domowy, prawdziwy, Wasz.
Parafrazując słowa znanej piosenki: “Piec chleb każdy może, trochę lepiej lub, trochę gorzej, ale nie oto chodzi jak co komu wychodzi”, więc do dzieła!
Stopniowo będę omawiać temat chleba na blogu. Pojawią się pierwsze proste przepisy, wpis o zakwasie i jego obsłudze.
Jeśli dotrwaliście aż do tego momentu, bez omijania ani jednej linijki, to baaardzo się cieszę. Będę szczęśliwa, jeśli zachęcę choć jedną osobę do domowego wypieku chleba. Pamiętam, nim upiekłam pierwszy bochenek, jak bardzo się wahałam. Nie od razu wychodziły mi idealne, a nawet jadalne, nie raz lądowały w koszu. Grunt, to nie poddawać się 🙂 Wiem co mowię, sama jestem tego przykładem.
Ściskam Was mocno! Niech chlebowa moc będzie z Wami!

2 comments
Cześć. Mam pytanie o ten okrągły koszyczek do wyrastania ze zdjęcia. Wkładasz tam chleb bezpośrednio czy wykładasz go jeszcze ściereczka ?
Cześć 🙂 wykładam bawełnianą ściereczką, którą posypuję mąką.