Cześć! Dzisiejszy post będzie bardzo wyjątkowy. Chciałabym Wam ogłosić pewną nowinę.
Otwieramy piekarnię!
Pomysł narodził się kilka lat temu, ale głównie była to nasza strefa marzeń. Aż pewnego dnia, wraz z mężem znaleźliśmy idealny lokal i powiedzieliśmy- raz kozie śmierć. Dlaczego piekarnia?Jak pewnie zauważyliście, chleb to moja pasja. Mogę śmiało powiedzieć, że to jest to co kocham robić.Chleb piekę już od 7 lat, ale na prawdę regularnie zaczęłam piec dwa lata temu, gdy kupiliśmy mieszkanie, w obrębie którego nie ma ani jednej dobrej piekarni. Z racji, że przyzwyczajeni byliśmy do dobrego jakościowo chleba to ten kupny nie przechodził nam przez gardło. Sucha, drożdżowa buła z baaardzo długim składem- okropne! Wtedy więc zaczęłam piec chleb tak często aby raz na zawsze pożegnać się z kupnym pieczywem. Siedem miesięcy temu, gdy znaleźliśmy lokal obok nas nie zastanawialiśmy się ani chwili, decyzja została podjęta.
Świeżo Upieczona.
To mała, rzemieślnicza piekarnia, w której chleb będzie wykonywany ręcznie, z wysokiej jakości surowców. Kultywowana będzie piekarska sztuka pieczenia tylko na zakwasie z maksymalnie wydłużoną fermentacją. Idee te zostały zapomniane i wyparte przez przemysłowy wypiek chleba, w którym liczy się ilość a nie jakość. Skład naszych chlebów będzie ultra prosty- mąka,woda, sól i miłość. Dużo miłości! To dzięki niej chleby będą nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Sycące ale lekkie dla naszego układu pokarmowego. Będzie to chleb prawdziwy, taki o którego smaku mało kto pamięta.
Ostatnie kilka miesięcy były dla nas bardzo trudne. Okazało się, że otwieranie własnego biznesu/lokalu gastronomicznego jest 100 razy trudniejsze niż się spodziewaliśmy. Szczególnie dla mnie jest to ogromna szkoła życia. Pierwsze spotkania twarzą w twarz z biurokracją, pierwsze negocjacje cen, pilnowanie ludzi czy aby na pewno robią to co mają dla ciebie zrobić, VAT-y, faktury itp.. Dla mnie, która stawia dopiero pierwsze kroki w prowadzeniu firmy są to sprawy trudne i zawiłe. Dlatego w tym miejscu, chciałabym ogromnie podziękować mojemu Mężowi, urodzonemu managerowi, który pomógł urzeczywistnić moją wyimaginowaną piekarnie, poprzez ogrom pracy i starań. Ja– pasjonatka chleba i niepoprawna optymistka.On– mistrz Excela, zarządzania i twardy realista. Myślę, że z połączenia starań naszej dwójki, wyjdzie dobry chleb 😉
Gdzie?
W Krakowie, na Grzegórzkach ulica Cystersów 26C/LU4.
Kiedy?
Planowane otwarcie to maj/czerwiec. Szczerze mówiąc, to zaistniała sytuacja nie jest wymarzona, jeśli chodzi o otwieranie własnej piekarni. Koronawirus bardzo pokrzyżował nam plany, ale jesteśmy optymistycznie nastawieni i mamy nadzieję, że już za około miesiąc uda nam się nakarmić Was naszym chlebem i drożdżówkami.
Jeśli chcecie być na bierząco to:
TU znajdziecie stronę internetową.
TU możecie nas zaobserwować.
Tu możecie polajkować.
Trzymajcie kciuki!
Do zobaczenia!
Ola i Marek


